WSPÓŁPRACA

3/12/2014

Jak odnaleźć w sobie kobiecość ? Z szarej myszki w ...

Być może tytuł posta brzmi dość poważnie i bardzo oklepanie, bo w dzisiejszych czasach nietrudno nie zauważyć narzucających nam z wszystkich możliwych stron wizerunków idealnej kobiety. Jednak nie każda z nas wygląda jak modelka Victoria's Secret. Po przeczytaniu tego zdania w głowie każdej z nas pojawia się myśl, "rzeczywiście coś ze mną jest nie tak" nie mam proporcjonalnych wymiarów, długich nóg, idealnie płaskiego brzucha, dużego biustu, nie jestem blondynką, nie jestem brunetką, nie mam idealnej cery. Ale moje drogie takim tokiem myślenia spychamy same siebie w ciemny kąt. Dołujemy się same na własne życzenie. Dlaczego nie wmawiamy sobie "jestem piękna, zgrabna, mam idealne ciało!?". Dlatego, że brak nam pewności siebie. Brak poczucia wartości. Jak zatem takie cechy w sobie obudzić ?
Sposoby, które tutaj przytoczę wypróbowałam na samej sobie, zadziałały. 

1. NIGDY SIĘ NIE MALOWAŁAM... jeśli jesteś jeszcze uczennicą gimnazjum, w porządku. Jeśli jesteś starsza, czemu nie ? Nie mowa tu o mocnym makijażu, ale takim, który ukrywa niedoskonałości a pozwala wydobyć i uwydatnić kobiece atuty. Masz długie rzęsy ? Użyj maskary, pomoże ona bowiem wydobyć z Twoich oczu spojrzenie jakiego nigdy wcześniej, w żaden sposób nie udało Ci się osiągnąć. Jeśli natomiast borykasz się z problemem świecącej się strefy "T" tudzież innych części twarzy, użyj odrobiny pudru. Pamiętaj: nie od razu Rzym zbudowano! To znaczy: nie od razu będziesz mistrzynią makijażu. Najważniejsze jest tutaj doświadczenie i wprawa jakie nabiera się z czasem... dość długim czasem.
2. ZAWSZE UBIERAM SIĘ W SZAROŚCI, BRĄZY I BEŻE, CZERWIENIE NIE SĄ DLA MNIE...tak, tak skąd ja to znam... ile razy widzicie w czasopismach, na manekinach sklepowych, w internecie stylizacje w których zostały użyte mocniejsze kolory. Zawsze wtedy przechodzimy obok nich obojętnie stwierdzając, że nie będzie nam w takowych do twarzy. Tutaj popełniamy jeden, wielki błąd. Często nie zdajemy sobie sprawy jak wiele zmienia jeden mocniejszy akcent w stroju. Mocny kolor pomoże ożywić strój, co spowoduję, że staniemy się bardziej widoczne, powoli zaczniemy wychodzić z szarego kącika. Świat nas w końcu zauważy. To doda nam pewności siebie i wzmocni w nas bądź od nowa zbuduje poczucie wartości.
3. NIE MÓWIĘ NIGDY NA GŁOS CO MYŚLĘ, DOSTOSOWUJĘ SIĘ DO INNYCH...brak swojego własnego zdania w niektórych sytuacjach utrudnia nam życie. Stajemy się bowiem zależne nie tylko od innych ludzi ale także sytuacji. Nie podoba mi się coś - mówię "NIE". Nie można ciągle podporządkowywać się innym. Silna osobowość to niewątpliwie wielki atut, który stanowi jakieś 90% kobiecości. Dlatego też nad nią musimy pracować najbardziej.
4. NIE POROZMAWIAM Z FACETEM BO... JEST FACETEM... skrępowanie wobec płci przeciwnej to powszechny problem wielu z nas. Jeśli na kimś nam zależy, ktoś bardzo nam się podoba czujemy dziwny ścisk, stres, jakkolwiek by tego nie nazwać jest to uczucie, które utrudnia nam kontakty damsko-męskie. Jak się tego pozbyć ? To już indywidualna kwestia każdej z nas. Często odchodzi to razem z wiekiem. W końcu dorastamy i zaczynamy myśleć zupełnie inaczej niż do tej pory.
5. Ostatnia już rada. ZAWSZE CHODZIMY Z PODNIESIONYM CZOŁEM PATRZĄC PRZED SIEBIE DUMNE Z TEGO JAK WYGLĄDAMY I ZE ŚWIADOMOŚCIĄ JAKIMI KOBIETAMI JESTEŚMY, JEDYNYMI, NIEPOWTARZALNYMI, TAKIMI O JAKICH MARZY KAŻDY FACET.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz