WSPÓŁPRACA

5/31/2014

Mel B, treningi i dieta :)

Od jakiegoś roku nie ćwiczę już regularnie tak jak ćwiczyłam kiedyś (zanim pojawił się w moim życiu mój Ł). Powodem tego okropnego ! zaniedbania jest brak czasu i nasze weekendowe spotkania, które nierzadko przedłużają się o dzień lub dwa, a nawet więcej. Tym sposobem często zapomina się o treningu albo po prostu jest już na niego za późno. Gdy tylko zaczynałam ćwiczyć i wracałam do regularnych spotkań z Mel B, przychodził piątek, kiedy to jechałam do Ł, czy też On przyjeżdżał do mnie i w głowie były już zupełnie inne rzeczy. Teraz zrobiliśmy sobie małą przerwę w spotkaniach więc zaczęłam od nowa. Czuję się o niebo lepiej, gdy wieczorem rozkładam matę, a w głośnikach komputera słyszę moją ulubioną trenerkę :) 
Jak i co ćwiczę:

Na początku rozgrzewka, krótka, czasami dłuższa dowolna. Często moją rozgrzewką jest taniec.
                                                                    Później 8 minutowy ABS.


I 10 minut brzuch Mel B.



10 minut dla pośladków :)



I na koniec boczki z Tiffany :) To nie tylko ćwiczenia ale też dobra zabawa :) 



Od dłuższego czasu staram się też zwracać szczególną uwagę na to co trafia na mój talerz. Przez ostatni tydzień króluje na nim szpinak. Szpinak w jajecznicy, omlecie, z makaronem. Ziemniakom i białemu pieczywu mówię stanowcze NIE. Weszłam także w poważny związek z zieloną herbatą. I obie jesteśmy bardzo w niego zaangażowane. :) Staram się jeść dużo, różnorodnych owoców. 
Moim ulubieńcem ostatnio stał się granat <3. 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz